„Mister Sail” odszedł – pożegnanie przyjaciela
W środę 9 listopada zmarł niespodziewanie w swoim domu w Bremerhaven Hennig Goes. Miał 73 lata i od prawie 40-tu utrzymywał serdeczny kontakt z Akademią Morską w Gdyni, szczególnie bliski był Mu nasz żaglowiec „Dar Młodzieży”.
Gdy w 1977 roku „Dar Pomorza” po raz pierwszy zawinął do Bremerhaven, pierwszym witającym starą „białą fregatę” był właśnie Hennig Goes. Ten były dziennikarz lokalnych gazet, wówczas od 2 już lat pełniący funkcję sekretarza prasowego magistratu, zajmował się intensywnie działalnością promującą Bremerhaven jako znaczącego ośrodka morskiego o bogatych tradycjach. Człowiek niespożytej energii, wielkiej wyobraźni i pasji wkrótce zakłada wyspecjalizowaną agencję rozwijającą i promującą morskie i turystyczne walory miasta. Dzięki niemu Bremerhaven staje się wyrazistą i cenioną marką. Rozmach działań doprowadza do powołania organizacji wspierającej inwestycje i rozwój obszarów miejskich, której został dyrektorem.
Z inicjatywy i przy aktywnym wsparciu Henniga Goesa powstaje w Bremerhaven wiele obiektów i placówek kulturotwórczych jak m.in. Muzeum Morskie czy Centrum Wychodźstwa, także przedsięwzięć infrastrukturalnych.
Wielką miłością Henniga Goesa były żaglowce, a wśród nich faworytem nasz „Dar Młodzieży”. Każda wizyta w Bremerhaven zyskiwała godną oprawę, w organizowanych na pokładzie spotkaniach zawsze uczestniczył burmistrz miasta, władze miejscowej Technische Hochschule (ścisła współpraca AMG z tą uczelnią to także w dużej mierze inicjatywa Henniga Goesa).
Organizowane co dwa lata od 1986 roku wielkie morskie festiwale, to pomysł i przedmiot szczególnej troski Henniga Goesa. Zbudował w porcie specjalne nabrzeże dla żaglowców, gdzie „Dar” zawsze mógł liczyć na uprzywilejowane miejsce, zwolnieni byliśmy także z wszelkich opłat portowych, a jednym z pierwszych gości na pokładzie był regularnie Hennig Goes. Wielokrotnie gościliśmy Go także w Gdyni, ostatnio latem bieżącego roku.
Mimo przejścia w 2008 roku na emeryturę nie przestał aktywnie wspierać morskich inicjatyw – w mieście zyskał przydomek „Mister Sail”. Wraz ze śmiercią Henniga Goesa Akademia Morska i „Dar Młodzieży” straciły wypróbowanego przyjaciela – człowieka wielkiego formatu i skromności.
